"Spowiedź Hitlera. Szczera rozmowa z Żydem"



Naprzeciw Ciebie siedzi pięćdziesięcio-sześcioletni mężczyzna z charakterystycznym wąsikiem, bladą, chorowitą cerą i drżącą dłonią. Częstuje Cię czekoladą, podarowuje akwarelę a przede wszystkim wcześniej zaprosił Cię do szczerej rozmowy. Właśnie otwiera się przed tobą Hitler. Stąpasz po kruchym lodzie, ale masz niepowtarzalną szansę poznać go od nieznanej dotychczas strony. Wyboru wprawdzie nie masz zbyt wielkiego ( widzisz tych uzbrojonych SS-manów po prawej?), lecz na pewno przeżyjesz niezapomniany epizod swojego życia. Co uda Ci się zyskać, ile zdołasz z tego spotkania wynieść i czy nie przepłacisz tego swoim życiem?
Pierwsza scena. Mały chłopiec stoi na stole i z przejęciem odgrywa rolę księdza wygłaszając „kazanie”. Następnie widzimy go jako słabego ucznia, nie wyróżniającego się szczególnie z grupy rówieśniczej. Kolejna scena. Młody mężczyzna włóczący się bez celu po Wiedniu. Jego marzenia o karierze artysty zostają zakwestionowane, wręcz skreślone. Przyglądamy się później jego służbie podczas I wojny światowej, po której zakończeniu nic się nie zmieniło. Jest nikim, nie ma przyszłości. Historia życia Adolfa Hitlera nie zapowiadała spektakularnej kariery politycznej. Bycia uwielbianym przez tłum a następnie sprawcą wojny, która na zawsze zmieniła życie mieszkańców świata. W czym tkwił sekret jego charyzmy? Jak zza kulis wyglądały słynne przemowy podczas wieców? Jaki naprawdę był największy zbrodniarz historii? Jaką twarz ujrzymy, gdy przestanie na chwilę kłamać, choć sam przyzna nam, że robi to nieustannie?
Niestety nagle kurtyna opada. Mistyfikacja… Mimo ciągłych zapewnień na okładce, intrygującego wstępu oraz zakończenia, fragmentu gdzie autor usprawiedliwia się, że „Moim celem nie jest rozpowszechnianie i propagowanie nienawiści. Niniejszy utwór powinien być więc traktowany jedynie w kategoriach źródła naukowego” wszystko jest tylko i wyłącznie wymysłem fantazji autora. Dla większości czytelników o posiadających bogatą wiedzę historyczną, nie będzie to zaskakujące. Cały ten wywiad po prostu nie miał prawa się odbyć. Rzekomy wywiad Hitlera z Żydem pod sam koniec wojny jest niedorzecznym owocem wyobraźni. Nawet misterna opowieść o wdzięczności Adolfa względem lekarza opiekującego się jego umierającą mamą, nie jest w stanie przekonać nikogo. Wiele faktów nie mogło być też wymienionych, gdyż Eduard Bloch nie był w stanie  o nich wiedzieć w 1945 roku, jak choćby o niemieckim programie atomowym czy numeracji baraków w Dachau. To kilka przykładów wymienianych w komentarzach historyków odnośnie tego tytułu. Do tego spotkania nigdy nie doszło. Na otuchę dla wszystkich miłośników teorii spiskowych, mam jedną dobrą wiadomość. W ostatnim rozdziale jest szczegółowo opisane jak miało wyglądać samobójstwo Hitlera i  Ewy Braun. Skoro jest to wyłącznie wyobrażenie, toteż dalej można snuć przypuszczenia i domysły.
Co uważam o tej książce? Przede wszystkim jestem ogromnie zniesmaczona. Nazywanie fikcji rzekomym odnalezionym po latach rękopisem, jedynie w celu zdobycia rozgłosu i przyciągnięciu czytelnika, uważam za głęboko nieetyczne. Na usta zaś ciśnie mi się słowo „kłamliwe”. Nie oponowałabym przeciw zmyślonemu wywiadowi Hitlera ( za pewnie i tak sięgnęłabym po niego w wolnym czasie), gdyby było to wyraźnie zaznaczone. W tym przypadku nie wiem jak odnieś się doń. Domyślam się, że zabieg ubrania tego dzieła w zmyśloną, lecz intrygującą historią miał zadanie komercyjne ( cóż, mamona rządzi światem i trzeba się z tym zmierzyć) i medialne. Skrycie w głębi serca pragnę jednak wierzyć, że autor może jednak pragnął zdjąć maskę Adolfowi i ukazać go jako zwyczajnego człowieka, który za sprawą wielu czynników, w większości bolesnych stał się przywódcą III Rzeszy. Podkreślić, że zło rodzi się w wyniku cierpienia zadanego przez innych ludzi i nie bierze się bez przyczyny. Jaką wizję  Führera snuje nam autor?
W trakcie lektury widzimy Führera  inaczej niż zdążyliśmy się przyzwyczaić. Jest anonimowym mężczyzną, bez studiów, rodziny czy pieniędzy. Brud za paznokciami, zepsute zęby i bawarskie krótkie spodenki. Nic nie zwiastuje przyszłego kanclerza Niemiec. Kim jest prawdziwy Hitler? Człowiekiem obok którego codziennie przechodzisz obojętnie. Zrozpaczony malarz, który na Akademię Sztuk Pięknych aplikował nie raz, nie dwa, lecz trzy razy. Bez skutku… Był zagubionym we świecie, zaplątany w swych myślach, ideach. Choć nie chcemy dostrzec w Adolfie serca ( mówiąc „nie zasłużył na to”) jednak znał on smak rozczarowania, poniżenia, samotności, braku perspektyw. Obiekt kpiących żartów, ofiara przemocy domowej i zraniony kochanek. Hitler okazuje się bliższy każdemu z nas, niż chcielibyśmy to zaakceptować…
Mam wielkie zastrzeżenia odnośnie udawania prawdy względem tej książki, jednak cenię sobie wolność słowa i możliwość pisania dzieł, których wizje są nam szczególnie bliskie. Nie mam nic przeciwko próbie autora opowiedzenia o kontrowersyjnej postaci Adolfa Hitlera w sposób inny, niż zazwyczaj jesteśmy przyzwyczajeni. Odczuwam jednak lekkie obawy, które dodatkowo potęguje fakt udawania prawdziwości wypowiedzi wodza. Lektura ta szczególnie łatwo i szybko może trafić do osób młodych, poszukujących, bez wyraźnie dotychczas zaznaczonych poglądów. Oczywiście, autor odcina się od powiązania z treściami nazistowskimi i antysemickimi to wciąż nie zmienia faktu, że jej wpływ może mieć trwałe i głębokie konsekwencje. Naprawdę łatwo wziąć laikowi całą treść za autentyczną i zacząć powoli inaczej spoglądać na Hitlera i jego czyny. Jestem zagorzałą przeciwniczką cenzury i promowania poprawnych treści. Sztuka pisania musi być wolna od wszelkich nacisków, zakazów, ale za to zmuszana jest brać na swój kark konsekwencje swych działań. Wszystko sprowadza się do krótkiej i wciąż powtarzanej przeze mnie uwagi; jak najbardziej niech powstają takie tytuły, ale muszą wyraźnie oznaczone być jako owoc fantazji autora. 
Skoro nie było większych trudności w przypisaniu słów autorstwu Hitlera, jakie mamy jeszcze skrupuły? Co może jeszcze bardziej przyciągnąć klienta i wzbudzić jego uwagę? Naturalnie, że rozdział o seksie! Najlepiej jeszcze niech będzie szokujący i cel zostanie osiągnięty. Cały jeden rozdział poświęcony jest toteż upodobaniom Adolfa. Szczególnie interesujące, że zazwyczaj agresywny i zdystansowany robi się zaskakująco rozmowny, odważny i spoufalony. Częstuje nas szczegółami, które zazwyczaj trzymamy w sekrecie nawet przed najbliższymi. Wszystko, aby książka dobrze się sprzedała, zaś autorowi gratuluję kreatywności.
Czy warto zapoznać się z tym tytułem, warty jest on poświęcenia na niego swojego czasu? Zależy czego będziemy od niego oczekiwać. Rozwikłania zagadki fenomenu Hitlera, nad którą od lat trudzą się bez skutku psychiatrzy, socjologowie, historycy i filozofowie? Rozczarujecie się. Książka ta nie wniesie nic nowego, zaś łatwo jest podświadomie uwierzyć w niektóre niuanse prezentowane nam przez autora. Jeśli po prostu lubicie tematykę II Wojny Światowej w szczególności zaś III Rzeszy i pochłaniacie każdą pozycję traktujące o tym zagadnieniu? Nie widzę nic przeciwko, choć sądzę, że w morzu tego tematu są dużo lepsze książki bardziej i bardziej warte, aby poświęcić im czas. Pragniecie wyobrazić sobie, jaki naprawdę mógł być Adolf i chętnie poczytacie sobie fikcyjną wizję autora? Jak najbardziej to książka dla was! W każdym innym przypadku to niepotrzebna strata czasu. Jak mogę ocenić lekturę udającą prawdziwą spowiedź Hitlera? Jak dla mnie jedynie 2/5

Komentarze

Popularne posty